Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

10 powodów dla których zdecydowałam się podjąć walkę z chorobą. / cz.I

Dzisiaj bardzo energetyczny, motywujący post. Postanowiłam zebrać wszyyyystkie powody dla których zdecydowałam się zostać FIGHTANATERKĄ ( ułożyłam to słowo ze zlepek FIGHT - walczyć oraz ANA - anoreksja ;) ; może głupie, ale mnie się podoba :). Wymagało to mega przełamania wewnętrznego lęku, blokady i przyzwyczajenia!!! do NIE jedzenia. 1.PRACA kilka miesięcy temu dostałam pracę, którą zawsze chciałam mieć. Jest ona dość wymagająca, wymaga ona ode mnie sporej dawki koncentracji, multizadaniowości i energii. Bez pokarmów, bez żywienia swojego organizmu, nie wytrzymałabym tam tygodnia. Sama łapałam się na tym, że po prostu czułam że muszę jeść. Chwila niejedzenia skutkowała natychmiastową utratą skupienia. Dużą wdzięczność czuję do mojego Szefa, który mnie docenia, i daje mi poczucie sprawczości, wiecie że jestem ważna, solidnie pracuję a to pomaga mi w powrocie do zdrowia. 2. PRZYJEMNOŚĆ JEDZENIA po niemal rocznej głodówce naprawdę uczę się na nowo jedzenia. Każda rzecz, któr...

7 prawd, które wypiera przed sobą dziewczyna z anoreksją.

  pexels.com Dzisiaj będzie bardziej intymnie.. wiem, że kilka z Was na to czekało. Tak jak wspominałam, będą na moim blogu wątki intymne, ale stopniowo. Nie potrafię prosto z mostu napisać wszystkiego, co do dzisiaj wywołuje u mnie poczucie wstydu. Tak mam. Mam nadzieje, że to zrozumiecie. Jednocześnie obiecałam sobie, że przez rok, co   3/4 dni będę dla Was wrzucać jeden post. Będą dłuższe, będą krótsze, jednak bardzo mi zależy by zachować systematyczność. Jesteście dla mnie motywacją. Jeśli choć przez chwile, właśnie Ty, która czytasz ten post, poczujesz się lepiej, jestem spełniona. [ piszcie do mnie, piszcie, na insta, na maile, komentarze ]   Chorując na anoreksję miałam poniekąd swój własny świat. Miałam swoje zwyczaje, ustalony plan dnia, zawężone hobby, któremu się oddawałam. Przywykłam do tego i nie chciałam tego zmieniać. Sprawiało to, że czułam się bezpieczna. Zajmowało mi to myśli, odwracało uwagę od jedzenia o którym to byłam święcie przeko...

6 FAKTÓW o jedzeniu

Fakty, które zrozumiałam po anoreksji.  1. Jedzenie jest paliwem. Tak, dla naszego organizmu. Potrzebujemy pokarmu by prawidłowo funkcjonować. Jeśli dostarczamy wystarczające ilości składników odżywczych naszemu ciału – odpłaca nam się ono z nawiązką. Dzięki niemu możemy robić te wszystkie fantastyczne rzeczy na które wcześniej, za panowania "ANY " zwyczajnie nie miałam siły. 2. Jedzenie jest przyjemne. Jedzenie to niewątpliwie jedna z najprzyjemniejszych czynności w życiu. Za czasów anoreksji odmawiałam jej sobie. Dlaczego? Nie wiem.. może chciałam się ukarać, uważałam, że nie zasługuję na to.  Pamiętam jak uparcie próbowałam siebie przekonywać, że jest miiiilioooon fajniejszych rzeczy niż jedzenie. I gdy je robiłam, nie potrafiłam się nimi w pełni cieszyć; bo byłam głodna. 3. Jedzenie to Twój przyjaciel .  Może zabrzmi to dziwnie ,ale jedzenie naprawde chce dla Nas dobrze.Jest obok kiedy go potrzebujesz, poprawia nastrój. Jedzenie ma nam s...

Dlaczego założyłam bloga.

Lubię pisać. Właściwie zawsze lubiłam; pisaniem łatwiej jest wyrazić to, co ciężko przechodzi przez usta. Mogę być szczera. Nie ukrywać nic, bo przed sobą nie ma sensu. Jestem tylko ja i kartka papieru. I myśli.  Zaczęłam pisać ... w pracy ;) dokładnie w wersji roboczej wiadomości e-mail - żeby mieć do niej dostęp jak wrócę do domu. Gdy zaczęłam - nie chciałam kończyć. Pisanie swojego doświadczenia z "tą" chorobą,  przyszło mi tak prosto, że nie mogłam przestać, mimo że pisałam tylko dla siebie. Z automatu napisałam 9 stron A4. Stwierdziłam, że skoro zaczynam zdrowieć i wracam do siebie  może warto zacząć dzielić się tym doświadczeniem z innymi?  Przyznam, że nieśmiało zakładałam  tego bloga. Będą to dosyć intymne informacje na temat mnie samej. Uważam, że tematyka zaburzeń odżywiania dalej jest tematem TABU , ogólnie choroby psychicznej są raczej przyjęte jako temat o którym nie mówi się głośno. Ja mówię temu ''nie''. Zamierzam to przeł...

Kim jestem?

źródło: pexels.com  Witajcie, Nazywam się Angelika, mam 23 lata. Tematyką zaburzeń odżywiania interesowałam się już w liceum. Zastawiało mnie skąd u dziewczyn taka potrzeba szczupłej figury, atrakcyjnego wyglądu, byłam ciekawa jaką cenę płacą za to jak wyglądają.   Interesowały mnie motywy dziewcząt do rozpoczynania głodówek i katowania siebie oraz co stoi za ich wytrwałym dążeniem do idealnej sylwetki, która to droga skazana jest na porażkę (jak wiemy - ideał to fikcja). To trochę jak ten mityczny Syzyf, nieustannie wtaczający kamień pod górę. źródło:pexels.com /Licencja CCO Gdy poszłam na studia zaczęłam poszerzać swoją wiedzę czytając książki i artykuły naukowe na temat zaburzeń odżywiania. Swoją uwagę skupiłam na konkretnym zaburzeniu - na jadłowstręcie psychicznym.   Nie sądziłam, jednak że będę kiedyś po tej drugiej stronie ... Tak, doświadczyłam tej choroby na własnej skórze. To jest blog o anoreksji, pisany przez dziewczynę,...