Przejdź do głównej zawartości

Posty

Słowa, które potrzebuje słyszeć dziewczyna z anoreksją.

źródło: pexels.com W tym poście zdecydowałam się podzielić z Wami słowami, które miały na mnie dobry wpływ podczas choroby. Wiele osób starało się dotrzeć do mnie, polepszyć moje samopoczucie, poprawić wagę, jednak tylko garstka z nich potrafiła do mnie dotrzeć. I to wcale nie jest tak, że lubiłam tylko tych, którzy nie zwracali uwagę na chorobę. Nie prawda. Co ważne to to, że w pewnym momencie już wiedziałam, że jestem chora i był mi potrzebny tzw. "zimny prysznic", ktoś kto krzyknie "masz anoreksję". Jednak to nie to samo co "jesteś anoreksją". Widzicie różnicę? Najważniejsze dla mnie było słyszeć, że anoreksja to nie ja. To jest choroba, zachorowałam, to nie był mój wybór, po prostu na to zapadłam. Czy zapalenie płuc się wybiera? Nie, zapadamy na to, w efekcie wielu przyczyn, które nałożyły się na siebie. Nie jest to absolutnie w ten sposób, że stwierdzam sobie " A, chciałabym być sobie na to i na to chora." Być może np. Ty jeste...

Problemy z układem pokarmowym w anoreksji. Jak sobie z nimi radzić?

Problemy żołądkowe spowodowane  zaburzeniem odżywiania.  Mówiąc szczerze poważne problemy żołądkowe zaczęły mi się dość dawno, bo ok.15 roku życia. Jednak warto wspomnieć, że już jako małe dziecko jak się czymś stresowałam, przejmowałam czy nawet w tym pozytywnym kontekście - ekscytowałam - znajdywało to odbicie w odczuciach pochodzących z brzucha. Pamiętam tylko, że miewałam bóle żołądka i już od tamtego czasu, podejrzewając, że to wina mleka, piłam to bez laktozy. Żołądek jest dość istotnym organem w moim życiu - dlaczego? - on najbardziej reaguje na pojawiające się sytuacje, zmiany, wydarzenia w moim życiu. Cokolwiek się dzieje, coś jest nie tak, on reaguje. Pojawiają się u mnie bóle żołądka, skurcze. Jak np. jestem do czegoś zmuszana przez kogoś - brzuch również reaguje skurczem. Gdy sytuacja stresowa się kończy, wszystko, jak za dotknięciem różdżki wraca do normy, ból ustępuje.  Myśli na temat żołądka i jego kondycji towarzyszą mi nieustannie. Powoduje t...

Co ci powie anoreksja? Głosy anoreksji.

Anoreksja ma wiele głosów. Doskonale je znacie i na pewno będziecie wiedzieć o czym mówię.  Poniżej przygotowałam kłamstwa i manipulacje, które szepta nam ta oszustka. Spróbuję przygotować kontrargumenty, którymi można by przeciwstawić jej. Wiem jakie to jest ciężkie i sama w trakcie choroby nie potrafiłam ich stosować, dlatego też dziele się teraz z Wami tym, czego nadal się uczę. Gotowi na walkę : Zdrowe Ja (ZJ) vs. Ana (A)?  A: Ty tłusta grubasko! ZJ: Lubię i akceptuję swój wygląd. Jest idealna taka jaka jestem. A:  Ale masz wielki brzuch, jaki spuchnięty! Obżarłaś się jak świnia to masz! ZJ: Powiększony brzuch pojawia się posiłku, w którym były pokarmy lub napoje wzdymające. To wzdęcia, nie efekt obżarstwa.  A:  Koniec z jedzeniem, wczoraj za dużo zjadłaś. Od dziś głodówka. ZJ: Zjadłam, bo mi smakowało, bo miałam apetyt, bo byłam głodna. Jeden posiłek nie spowoduje, że przybiorę na wadzę. Żeby przytyć zaledwie 1kg, średnio trzeba spoż...

U rekonwalescentki na talerzu. 7 Fearfoodów, które przywracają mi miłość do jedzenia.

Często zwracacie się do mnie z zapytaniem: co ja jem? To prawda, mało u mnie na instagramie foodbooków. Już wyjaśniam dla czego. Do posiłków przywiązuję dużą wagę, pisałam o tym w poście o kulturze posiłków  , w związku z tym staram się by ten ważny i ..  nadal trudny czas był niczym nie zakłócany. Fotografowanie jedzenia czasem odwraca uwagę od samego aktu spożywania posiłku a tego powinnyśmy unikać. Dla Was sporządziłam listę produktów, które włączyłam do swojego menu, które czuję, że dają mi siłę i zwyczajne mi smakują. Mam nadzieję, że narobię Wam nieco apetytu ! Oto one: masło - jeszcze pół roku temu w życiu bym nie pomyślała, że TKNĘ palcem, językiem masło. Wystarczył drobiazg - obejrzałam film "Julie&Julia" i stwierdziłam, że zaryzykuję i zacznę dodawać to potraw obiadowych szczyptę masła. Smak dań zmienił się naprawdę sporo przy stosunkowo nie dużej jego ilości. drożdżówka - tak, otwarcie przyznaję, uzależniłam się od drożdżówek. Dobrze mi po nich, s...

Kochaj swoje ciało.

Przyznaję się do porażki. Parę dobrych dni nie pisałam na blogu. Powodem było chwilowe zaniedbanie recovery. Otóż przytyłam do 55 kg, co jest dla mnie naprawdę sporo - od punktu krytycznego tj. 46 kg przy wzroście 176 cm. To sukces. Jednak ze wzrostem wagi zaczął we mnie wzrastać lęk, spory lęk. Znowu patrząc na moje odbicie w lustrze i brak wystających kości zaczęłam się bać, że nie przestanę tyć. Znów zaczęłam nie dojadać obiadów i zapychać głód płatkami, czy zapijać gorącymi napojami. Jednak obudziłam się w porę. Trwało to koło pół tygodnia. Zastawiam się czy to dobrze, że Wam o tym piszę, ale myślę że tak. Przecież kto mnie zrozumie lepiej niż Wy, KochAne! Może przegrałam jedną bitwę, ale walczę dalej! Dalej zostaję na polu walki. Chcę Wam uświadomić jedno, żeby wyzdrowieć trzeba jeść. Trzeba jeść. Kęs po kęsie. Każda odmowa kęsu powoduje krok do tyłu. Wiem to i każdego dnia toczę ze sobą walkę. Ja .. dopiero zdrowieję, nie wyzdrowiałam jeszcze. To nie jest tak,...

Mity na temat anoreksji. #2 Anoreksja to chęć zwrócenia na siebie uwagi.

Witajcie w cyklu pt. "Mity o anoreksji". Czas na część drugą czyli kolejny mit , który chcę obalić. Twierdzenie z którym zamierzam się dzisiaj zmierzyć to: Anoreksja to chęć zwrócenia na siebie uwagi.  Czy któraś z Was spotkała się kiedyś z takim twierdzeniem? Ja o wiele za często je słyszałam. Nie dotyczyło to bezpośrednio mnie, jednak wypowiadane było w mojej obecności.  Dziś zamierzam ten mit obalić. Głównym argumentem który jest przeciwko temu twierdzeniu to fakt, że anoreksja jest ... chorobą. Coś dzieje się w nas takiego ... co nie powinno. Pojawiają się myśli, które mają na nas zły wpływ, krótko mówiąc, choroba wpływa na nasze myślenie, a co za tym idzie funkcjonowanie. Gdyby Jaki to absurd, stwierdzać, że dziewczyna chudnie np.20 kg i boi się jeść, boi się przytyć, bo chce zwrócić na siebie uwagę. Trzeba pamiętać, że nie miałyśmy, nie mamy wpływu na przyczyny, które wywołały u nas Anę. To nie my sobie ją wybrałyśmy! Po prostu, pojawiły się w naszym życi...

Wspomnienia z chudych czasów. Jeden błąd i jego konsekwencje.

Zauważyłam, że czymś co mogło u mnie mieć istotny wpływ na rozwój choroby mógł mieć pewien destrukcyjny nawyk. Otóż próbowałam przy maksymalnym nakładzie sił wewnętrznych i samozaparcia, dawać z siebie jak najwięcej na zewnątrz ( w pracy, w nauce, w domu), a przy tym minimalizując wspieranie organizmu z zewnątrz w postaci rozrywki, drobnych przyjemności, i co najgorsze – pożywienia. Doprowadziło to do skrajnego wyniszczenia organizmu i co oczywiste wywołało skutek odwrotny – brakowało mi sił i energii, popełniałam błędy, byłam rozdrażniona, co skutkowało obniżaniem wydajności. Dodatkową kwestią jest to, że cały czas byłam skoncentrowana na przyszłości. Powtarzałam sobie, że pracuję na przyszłość, że teraz oszczędzam, haruję, ale w przyszłości to zaprocentuje, odłożę sobie pieniądze i w przyszłości będę korzystać. Miałam dwie prace, zero czasu dla siebie ( może czasem niedziela wolna). Prawie cały czas, 6 dni w tygodniu spędzałam w pracy. Wmawiałam sobie, że nie potrzebuję relaksu...